Kwiaty czy owoce? Szukałam tego i tego na bazarku, a miałam okrągłe 15 minut na poszukiwania czegoś co nacieszy oko, kubki smakowe i nosy domowników. Wygrały truskawki. 6 zł za kilogram to chyba niezły biznes? Tak czy siak piękne, soczyste truskawki wpadły w moje ręce. Sosem truskawkowym z makaronem czy z jogurtem sojowym bym się nie zadowoliła. Także padło na ciasto biszkoptowe z truskawkami BEZ drożdży. Nie za słodkie, nie za wilgotne z kubkiem roślinnego mleka w sam raz.
Truskawki możecie podmienić na maliny, jabłka, śliwki czy inne owoce jakie wpadną Wam w ręce. :)
Składniki na formę 18 cm:
6 łyżek mąki z ciecierzycy
7 łyżek wody
150 g mąki orkiszowej
szczypta soli
1/4 mleka roślinnego
3 łyżki oleju kokosowego
1 łyżeczka sody
1 łyżka octu jabłkowego
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki syropu klonowego lub innego słodu
1/2 - 1/3 szklanki truskawek - według uznania
Wykonanie:
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Wyłożyć papierem do pieczenia blachę. Wodę połączyć z mąką z ciecierzycy. Wymieszać, dodać olej, syrop klonowy. Zacząć powoli wsypywać mąkę i dokładnie miksować. Dodać sól i proszek.
Ocet, sodę i mleko wymieszać, odstawić na chwilę. Po chwili połączyć z ciastem. Pokroić truskawki i połączyć z ciastem. Ciasto wylać - dosyć trudno, nie jest rzadkie ale da radę, na wierzch powbijać resztę truskawek.
180 stopni - 25 - 30 minut.