Czemu lepkie? Bo to była walka jak to ja - uwielbiam gotować na oko 'niby z przepisu' zawsze coś zmienię, bo w sumie co szkodzi, na szczęście zmiana wyszła na bardzo dobre. Tak czy siak nie tylko dzieci uczą cierpliwości. ;)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIpw2mb2JieECfQhZRNrEzHSP_9tFdRTggH45Oo3cOJeu2Jhig27NZ7UOJ2wVdnZf1gdzIHPrKBcVUDOkf6_O-gMo3VCyTyCcJBdmXcX_PTCJwJpfo1Z-QJsyj3sQNH41WaQYUKmD_mfdu/s1600/2016-07-14+09.29.11+1.jpg)
Składniki 10-11 sporych knedli
3 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
4 łyżki odwaru z siemienia lnianego
10 śliwek (u mnie było dużo ale większość zjadłam)
1 szklanka mąki ryżowej
2 szklanki mąki orkiszowej
cukier kokosowy
opcjonalnie cynamon
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVfv_d0-JgAeoOnKbWpS9admfOseV2SIru3ImQLJ0-wI2tNrPbXuEgV4rUppPeHKs4lxG80SmJlce5zu1HgJ5uRol4ENb3Ji0BLYhig_YUVyy_Dv-PxF157wTRARSYmbW55Gt8wpqC0QQ9/s1600/2016-07-15+02.30.47+1.jpg)
Wykonanie
Myję i wyjmuję pestki ze śliwek. Ugotowaną kaszę wkładam do blendera (u mnie niezawodny thermomix) blenduję na gładką masę, dodaję mąkę, odwar z siemienia lnianego. Mieszam ciasto, jeżeli jest za lepkie dodaję mąkę, zbyt suche ciast też nie jest dobre. Moje się bardzo lepiło.
Oddzielam kawałek, formuje kulkę, rozgniatam, posypuję cukrem kokosowym, wkładam śliwkę. Lepię. I postępuję tak z resztą ciasta. Wkładam do wrzątku i czekam aż wypłyną około 3-5 min.
*ciasto jest lepkie, jednak da radę się je zrobić
*odgrzewamy we wrzątku lub na oleju kokosowym